Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dawson
Szczeniak
Dołączył: 11 Maj 2010
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 21:20, 03 Wrz 2010 |
|
|
Siemka wszystkim ..jak już wiesz Gosia Lucy jest strasznie taka samolubna i agresywna w porównaniu do ''obcych'' osób ..w sumie to nie tak obcych ..chodzimy razem przecież często tu i tam i Lucy widziała Cię dość długo i nadal tak się zachowuje mimo mojej wpuszczonej i wypuszczonej drugą stroną uwagi...
Wiesz może co robić .
Może podam powody ..znaczy co robi mój pies i jak temu zaradzić /.
- Gdy Kama chce się poznać Lucy szczeży na nią zęby . Dobże że była na smyczy ;]
- Jest agresywna dla mojej kuzynki . Aż musi siedzieć pod stołkiem mojego taty ...bo inaczej z kuzynką było by krucho ..wiem że to taki malutki piesek ale ugryść potrafi prawda Gosia xD ?? A zwłaszcza że kuzynka ma 4 latka ;]
- Ona jest jakaś taka nieswoja ... gdy chcę ją wziąść na ręce bądź się z nią pobawić ona mnie gryzie O_o !! tO MNIE POMAŁU WNERWIA . Ten pies jest bardzo agresywny ..dobże że nie jest praktykująca bo inaczej Mydlice nie byłyby już tak wesołe .. Np. ja sobie chce pościelić łóżko na którym leży mój pies i co ..tak gwizdam symbolizująco to słucha ale to rzadko ..poprostu jak macham ręką tak wiesz na dół jakbym jej wskazywał i gwizdam to zawsze schodziła a teraz jak leży i to robię to się na mnie ''rzuca '' z kłami O.... co za wredniara ..Pomóż dałbym sobie z nią rade jakbym się znał na psach tak jak Ty i inni użytkownicy ..Drodzy pomóżcie ...bo to tak nie może być a na naukę jest zbyt tępa poprostu ma już 6 lat i nie potrafi się zachować coś jej jest w łeb ;/ Ale nie to że z niej taki straszny diabełek też ma swoje zalety których nie będe teraz wypisywał ponieważ to nie na temat prawda ?
Sorki jeżeli taki temat juuż był ..jeśli tak przenieś ;]
O_O Sory ten temat powinien być w dziale zachowanie - wychowanie sorki ale dopiero po napisaniu i dodaniu tematu to zauważyłem .....nie potrafię przenieść sry ...Jak chcesz to przenieś Droga Gosio ;]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Dawson dnia Pią 21:22, 03 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Tisane
Admin
Dołączył: 01 Maj 2010
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: mam to wiedzieć? Płeć:
|
Wysłany: Pią 21:49, 03 Wrz 2010 |
|
|
Doobra, nie bede przenosić, drogi Dawidzie... tzn przeniosę, ale później. Co do tematu - o tym Ci już mówiłam -sznaucery, (a nawet kundelki w ich typie) - mają sklonności do dominacji (chcociaz na ogół ta rasa nie powinna być agresywna (no cóż, Lucy jest mieszańcem, niektóre jej cechy są typowo sznaucerkowe, zaś inne niezupełnie))
Po pierwsze żaden pies nie powinien gryźć własciciela... z resztą tak samo wy nie powinniście jej bić (chocby klaps) bo to niekiedy wzbudza w psie agresję. chwalcie za dobre zachowania, zaś złe ignorujcie - a jeżeli Lucy np. wejdzie na łóżko, albo kogoś (!!) ugryzie - wydajcie komendę ("nie wolno", albo "zły pies"), i gdy ją wykona (np. zejdzie z łóżka na komendę "zejdź") nagrodźcie ulubionym smakołykiem Lucy, lub ukochaną zabawką.
nie powinniscie pozwalać jej spać z wami na łóżku - bo dla psa to jedna z oznak jego dominacji.. tak samo jak nie wolno dokarmiac psa podczas obiadu, (chociaz nie wiem czy wgl Lucy prosi o jedzenie, skoro nawet nie ruszy michy swojej xd)
co do gryzienia i obcych (no i takiego ujadania przy drzwiach) - ona, uwazając się za alfa, chce bronić "stada" - czyli was. jest wobec obcych nieufna, widocznie taki jej charkter. jak była mała nie była zapewne odpowiednio socjalizowana z ludźmi, przez to te "leki" jak to ujme. Ale przytocze jeszcze przykład Moniki. Ona, podając Lucy reke do obwąchania, lub próbując ja pogłaskać, bo i się (z resztą jej się nie dziwię) i cofa rekę - a Lucy wyczuwa jej zdenerwowanie, i gryzie. Ja tez sie boje ją pogłaskać, ale kiedy wyciągam do niej reke, staram się zachowac spokój, i wtedy Lucy takze się uspokaja chociaż trochę.
nagradzaj ją za kazde dobre zachowanie, za zabawę z pieskami, odpowiednie zachowanie przy innych ludziach.
prosiłes tezo rade, co zrobic, by przychodziła, kiedy sie ją woła. możesz kupic gwizdek wysokotonowy (od 7 do 9 zł w większości sklepów zoologicznych, między innymi w tym na ul. Okrzei) - poniewaz psy bardziej reagują jednak na dźwięki, niż na słowa. budz pozytywne skojarzenia, tak, jak mówiłam Ci na dworze (gwizdek, nagroda, gwizdek, nagroda) potem popróbuj na dworze. na kame zadziałało momentalnie!
Pytałeś równiez, jak nauczyć psa komendy siad. nie ma nic prostszego.
bierzesz ulubiony przysmak Lucy (żeby miała ochote chociaz go skosztować) lub jakąś zabawke (ale nie zaś taka extra extra, bo wtedy zamiast spokojnie wykonywać polecenia, bedzie skakała do góry, zeby ja zdobyć).
Trzymasz nagrode w górze, albo tuz nad nosem pieska. przesuwasz ja do tyłu, tak, by pies musiał usiąść, żeby być w stanie ją złapać. gdy usiądzie, mówisz "siad" i dajesz nagrodę. no i ćwiczysz, cwiczysz, az opanujesz to do perfekcji. ; DD
to tyle na dizsiaj, bedziesz miał jeszcze jakieś problemy - to pytaj.
bybybi - oł je. xd
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dawson
Szczeniak
Dołączył: 11 Maj 2010
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 12:16, 04 Wrz 2010 |
|
|
Bardzo dziękuję ;] Na razie już wiem wszystko ;]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Simba
Szczeniak
Dołączył: 05 Maj 2010
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 21:08, 07 Wrz 2010 |
|
|
Miałem podobnie moim wczesniejszym psem (zdechł jak miałem chyba 10lat [*] ;((), jorkiem. ale rodzice zadzwonili do jakiegos znajomego taty który zajmował sie tresurą psów no i on mówił mniej wiecej to samo co Tisane. )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tisane
Admin
Dołączył: 01 Maj 2010
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: mam to wiedzieć? Płeć:
|
Wysłany: Nie 19:35, 12 Wrz 2010 |
|
|
aha, Dawsonie jeszcze jedno - istnieje coś takiego, jak metoda klickerowa (pozytywna) coś ci już o tym mówiłam.
Szkolenie metodą klikerową polega na nagradzaniu zwierzęcia za robienie czegoś, co się nam podoba. Moment, kiedy oczekiwane zachowanie się pojawia, jest zaznaczany dźwiękiem klikera. Kliknięcie jest obietnicą zbliżającej się nagrody. Celem szkolenia jest by pies zrozumiał, że właśnie to, co robi w momencie kliknięcia, prowadzi do uzyskania nagrody. Zawsze, jeżeli konsekwencje są przyjemne, pies powtórzy nagrodzone zachowanie. Jest to również precyzyjny sposób porozumiewania się ze zwierzęciem, bardzo łatwy dla niego do opanowania. Odniesiemy wrażenie, że mówimy tym samym co pies językiem!
Pies będzie chętnie wykonywał polecenia, bo leży to w jego interesie. Nasz cel staje się jego celem. Całkowita zgodność interesów gwarantuje, że pies będzie pracował z radością.
Tradycyjne metody zazwyczaj opierają się na szarpaniu psa za pomocą różnych typów obroży, popychaniu i ciągnięciu, by ustawić go w określonej pozycji i na pokazywaniu mu, jakie zachowania będą karane, żeby mógł tego unikać. Komendy wydawane są, zanim pies zrozumie, czego się od niego wymaga. Przewodnik skupia się na karaniu niepożądanego zachowania, co wywołuje w psie strach i zniechęca go do pracy.
W przeciwieństwie do metod tradycyjnych, szkolenie klikerem opiera się przede wszystkim na nagradzaniu. Żadne zachowanie w tym szkoleniu nie jest "złe", tyle że nie zostanie w danej chwili (albo nigdy) nagrodzone. Pies traci zainteresowanie zachowaniem nienagrodzonym skupiając się na "wymyśleniu" zachowania, które pozwoli mu na uzyskanie nagrody. Nagradzaniem możemy osiągnąć wszystko, co zamierzamy, choć ten koncept może się nam wydawać nieco rewolucyjny na początku.
Po co dodatkowo używać dźwięku, jeżeli można dać psu nagrodę lub pochwałę "dobry piesek"?
Otóż dźwięk klikera jest specyficzny, łatwo wyróżniający się spośród natłoku odgłosów, które zwierzę słyszy na co dzień. Pies nie może pomylić go z żadnym innym i zawsze kojarzy mu się z nagrodą.
Bardzo ważnym elementem szkolenia, niezależnie od tego, jaką metodę stosujemy, jest szybkość naszej reakcji. Odpowiedź na właściwe zachowanie zwierzęcia musi być natychmiastowa - ułamek sekundy, a dźwięk klikera jest krótki. Kliknąć możemy bardzo szybko, w momencie danego zachowania. Pochwała słowna lub podanie smakołyku trwa znacznie dłużej. Pies zdąży już zrobić coś innego, zanim dostarczymy mu nagrodę i nasze nagrodzenie tego zachowania nie będzie precyzyjne, a co za tym idzie, nie będzie skuteczne. Łatwo jest też zdekoncentrować psa mówiąc do niego zbyt wiele. Dźwięk klikera dokładnie akcentuje właściwy moment i oznacza dla psa:
# to, co w tym momencie zrobiłeś, spowodowało kliknięcie
# nagroda zaraz się pojawi
# teraz się bawimy w szkolenie i jest szansa na zdobywanie nagród, wykaż się inicjatywą
# nagrodzone zachowanie się skończyło
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|